Choroby i szkodniki
W normalnych okolicznościach szkodniki u pokojowych roślin nie stanowią
specjalnego problemu.
Rośliny, które są we właściwy sposób pielęgnowane - mają odpowiednie
podłoże, są regularnie nawożone i mają stosowne środowisko zewnętrzne - w
większości przypadków są silne, odporne i rzadko się zdaża, że chorują.
Pomimo tego i u tych roślin mogą pojawić się szkodniki. Wtedy trzeba
działać jak najszybciej.
Istnieją szkodniki, które zawsze pojawiają się sezonowo. Na wiosnę i w
lecie, ponieważ przy cieplejszej pogodzie szybciej się rozmnażają. Mszyca
zaczyna rozmnażać się już gdy ma jeden tydzień. Przez cły miesiąc swego
życia jest w stanie wydać na świat codziennie 10 młodych, a więc dać zycie
około 200 osobnikom.
Roślinami o wiele częściej atakowanymi przez szkodniki są w większości
rośliny o bardzo delikatnych liciach, na przykład malwa, bugenwilla czy
cyneraria. Szkodniki w pogoni za sokiem roślinnym mogą łatwiej wniknąć w
cienki miąższ.
Drzew gumowych, peperomii, kaktusów, tak jak innych roślin o sztywnych
liściach, szkodniki tak często nie atakują. To jednak nie oznacza, że są
one zabezpieczone przed wełnowcami, tarcznikami, wciornastkami i innymi
owadami. Mają tę przewagę, że szkodniki na roślinach ze sztywnymi liśćmi
łatwiej rozpoznać. Słąbe liście często się skręcają lub zwijają i
przykrywają szkodniki. Jeśli je w porę odkryjemy, walka z nimi jest
łatwiejsza.
O ile odkryjemy szkodniki dostatecznie wcześnie, na początku ich pojawienia
się, jest szansa stuprocentowej ich likwidacji. Często wystarczy prosty
środek, jakim jest dokładne zmycie rośliny pod prysznicem wodą w
temperaturze pokojowej. Jeszcze lepszy efekt osiągniemy przez spryskanie
wodą, do której dodamy procent mleka lub oleju. Oba te srodki poprawią
piękno i czystość liści.
Zaatakowaną roślinę powinno się zdjąć z okna i odizolować, aby nie zostały
zaatakowane pozostałe rośliny. W odizolowanym miejscu możemy rozpocząć
walkę ze szkodnikami. Roślinę trzeba dokładnie obejrzeć, rozpoznać
szkodniki i ocenić stopień uszkodaenia, następnie wybrać środek, który
doprowadzi do jak najszybszej poprawy. W czasie leczenia dobrze jest
sprawdzać, czy zdrowe rośliny nie zotały zaatakowane
Profesjonalni hodowcy już od wielu lat walczą ze szkodnikami w swoich
szklarniach za pomocą środków biologicznych. Od pewnego czasu i amatorzy
mogąwykorzystać tę formę walki ze szkodnikami i osiągają dobre wyniki.
Różne firmy zaczęły produkować na potrzeby prywatne "anty-owady". Dla
pojedynczych roślin pokojowych ten sposób walki jest jednak zbyt drogi.
Do ogrodów zimowych i szklarni oraz dla tych, którzy traktują ogrodnictwo
jako swoje hobby i maja dużo roślin, może się to jednak opłacać.
Celem walki biologicznej jest walka ze szkodnikami za pomocą ich
naturalnych wrogów. Najlepsze rezultaty można uzyskać, jeśli naturalnych
wrogów będziemy aplikować w ośmiodniowych odstępach czasowych. Owady
pożyteczne giną, jeśli nie mają już do dyspozycji zadnych szkodników i
żadnego innego pożywienia.
Z następującymi szkodnikami można walczyć biologicznie:
- mszyce możemy zwalszyć za pomocą mszyczników
- przędziorka i wciorniastka za pomocą drapieżnych roztoczy
- mączliki za pomocą gąsieniczników.
|